menu

piątek, 9 listopada 2012

Dyniowe pyszności

Pozazdrościłam moim kumpelom wspaniałych osiągnięć kulinarnych. Moje zdolności w tej dziedzinie są raczej marne. Nie posiadam odpowiedniej dozy... cierpliwości, żeby coś co przyrządzam było np: wyjęte z piekarnika w "idealnym dla siebie czasie". Dlatego też daniem, które wychodzi mi najlepiej jest zupa. Ponieważ za oknami nadal króluje piękna, złota jesień, mój wybór warzywny był jakże przewidywalny. Ze sklepu przytachałam pękatą, 4-kilogramowa, złocistą dynię. Znalazłam przepisik w necie i zaczęłam czynić moje czary. W przyrządzaniu zup najcudowniejsze jest to, że jakkolwiek bym nie pokroiła warzyw, zawsze będzie dobrze. A w tym przypadku jest jeszcze prościej, ponieważ zupa z dyni jest miksowana :) i pożera się jedwabisty, słoneczny kremik. Jak na mój debiut, danie wyszło smaczne.
W zupie złocistej dyni towarzyszyły: marchewki, ziemniaczki i dorodna cebulka. Łyżka masła i przyprawy przeobraziły wszystko w niezapomnianą ucztę smakową.

 Moja słoneczna  dyńka, sprawczyni dobrego nastroju.

Twór, który powstał z mojego słonecznego warzywka :)

2 komentarze:

  1. Ja robiłam z przepisu Anety Kręglickiej (z netu) - też pyszna.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Widziałam przepis p.Anety Kręglickiej i przeraziło mnie "lekkie obsmażanie" :((
    Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)