menu

wtorek, 21 maja 2013

Straszna historia nr 006

Torbę z kotem dostałam od mojej koleżanki. Historia powstała trochę obok, ale w tym samym czasie, znaczy jak zwykle na kolanie, w drodze i prawie bez woli autorki :)

W pewnym mieście, gdzie rzeka szeroka,
Mieszkał kot, który nie miał jednego oka.
Mruczek ten był bardzo zadziorny,
W bójki się wdawał, żeby nie wyjść z formy.
Lubił on bardzo puchate koteczki
Skłaniać do przykrej dla nich bójeczki.
Przeważnie te starcia wygrywał,
Bo na większe kocury się nie porywał.
Naprawdę, nie było to takie złe kocię,
Nawet nie myślał dzień cały o łomocie.
Ponieważ w swojej serca otchłani
Chciał on należeć do miłej Pani,
Którą widywał czasem z rana
Gdy biegła ulicą zawsze sama.
Zawsze w biegu z rozwianym włosem
Mruczała cicho piosenkę pod nosem.
Kot myślał, że ta Pani kochana,
Dała by mu jeść i wzięła na kolana.
Ale nie taki świat piękny jak w kinie,
Na ulicy albo walczysz, albo giniesz.



Czarny awanturnik na mojej torbie :)


6 komentarzy:

  1. Rewelacyjne, przepiękna!!! Zakochałam się w niej!! Uwielbiam połączenie czerwieni i czerni a ten kot mnie zauroczył!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) We mnie też kot wzbudził zachwyt. Nawet nie to, że lubię mruczki wszelkiej maści :)

      Usuń
  2. Uroczy kociak :)
    Pozdrawiam Sabina

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)