menu

czwartek, 16 maja 2013

Dżem czy marmolada?

Ponieważ zostałam szczęśliwą posiadaczką przepięknych tkanin (czyt. poprzedni post), postanowiłam stworzyć z nich coś PIĘKNEGO. A że czasem wychodzi mi jak zwykle, a nie tak jak bym chciała, wzięłam się do tego zadania "od przodu". Znalazłam kilka blogów z pięknymi wzorkami, które odpowiadają moim gustom. Grzecznie zapytałam Shape-moth, czy mogę podkraść ich gotowca. I w ten oto sposób stałam się dumną posiadaczką... słoiczka dżemu. Na moje oko był najmniej skomplikowany spośród dostępnych wzorów. Oczywiście jest to pierwsza próba przed stworzeniem mojej nowej, pięknej, cudownej, zachwycającej i gustownej poduszki :) i oczywiście na tejże poduszce nie będzie dżemu. Bo jak tu spać mając dżemowe myśli?
Po(tworka) uszyłam z resztek materiałów. Teraz dopiero widzę, że nie najszczęśliwiej je dobrałam  ale następny wyjedzie lepiej :) A słoik, cóż, może moja Mama go przygarnie i uszyje z niego torbę na zakupy. Wszak może nosić go od swojej strony...


 Tak słoik prezentuje się w całości.

Rzut oka na górę słoiczka. Tu powinnam dobrać inny materiał, ponieważ ten się zlewa z tłem :(


Z technicznych obserwacji: Szablon wydrukowałam zbyt mały i pół dnia go ręcznie powiększałam, zanim nie "poszłam po rozum do głowy". Rozrysowałam na papierze śniadaniowym elementy, naddatki dodawałam już na materiale. A czasowo wyszło mi: cięcie tkaniny - obejrzany jeden film, szycie - ok. jednej godziny. Dwa prucia to nie dużo jak na pierwszy raz. No i nie obyło się bez prasowania pomiędzy zszywaniem niektórych elementów. Efekt zadowalający :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)