Ostatnio pogoda za oknem bardzo różnista. Ja mam takie szczęście, że kiedy wychodzę z domu, to akurat zanosi się na deszcz lub właśnie pada. A kiedy już tak idę z pochyloną głową, to widzę głównie kałuże. A kiedy widzę w tych kałużach pęcherzyki powietrza, to się cieszę, że deszcz w przeciągu mniej więcej pół godziny pójdzie sobie kapać na kogoś innego :) Wiem to z długoletnich obserwacji i pawie zawsze się sprawdza. Problem polega na tym, że po takim deszczu czasem przychodzi następny bez bąbli, a ten potrafi padać i padać i padać...
Wklejam zdjęcia baniek na wodzie, które cyknęłam podczas moich wypraw w majowe weekendy.
Na dokładkę zdjęcie deszczu atakującego śmietnik... się działo :)
Haha ciekawe zdjęcia zwłaszcza ostatnie :)
OdpowiedzUsuńTak, Wiedeń nawet podczas ulewy jest fascynujący :)
OdpowiedzUsuń