Kartka jak zwykle jest prosta i jasna, a moje zdjęcia jak zwykle są koszmarne :( Beżowy spód jak i niebieskie kwiatki (które trochę przypominają stado atakujących owadów :) są z kawałów wertikali. Brązowa ramka to z kartonik pomalowany suchymi pastelami. Róże i listki są z kartoników pomalowanych farbami akwarelowymi. Pewno przez te róże kartka wyszła bardzo kreskówkowo, ale co tam, następny pomysł na róże będzie lepszy :)))
Zgłaszam tą kartkę do konkursu na "zliftowanie" kartki w Diabelskim młynie. Tam też znajduje się oryginalna kartka, na podstawie której zrobiłam moją :)
Kartka w całej okazałości
Rzut oka na wypiętrzenia mojej kartki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)