Długi weekend miałam naprawdę długi, więc z długim poślizgiem prezentuję mój SAL-owy samplerek. Niewiele na nim przybyło, ponieważ weekendowe lenistwo troszkę się przeciągnęło. Ale nic to, co mam to pokazuję :)
Zaczęłam od dołu i posuwistym krokiem wspinam się ku wyżynom :p
Widok ogólny
Zbliżenie. Oj, marniutko to wygląda...
Nie martw się za dwa tygodnie będziesz miała więcej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sabina
Dzięki!!! Motywacja u mnie to towar deficytowy, wiec każde dobre słowo jest na wagę złota :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super najważniejsze to zacząć
OdpowiedzUsuńDzięki :) Faktycznie, "pierwsze koty za płoty" a potem już poleci :)))
Usuń