We wzorku najbardziej spodobał mi się czarny kontur, zupełnie nie wiem dlaczego, i też zapragnęłam takie coś fajnego mieć. Ale ostatnio, na zdjęciu jednej z SAL-owych koleżanek, zobaczyłam słoneczniki (które u mnie jeszcze niestety, nie istnieją) bez konturków i się chyba złamie... i chyba sobie podkradnę ten pomysł do moich niecnych, kartkowych celów...
Tak wyglądać mają nasze wzorki SAL-owe (obrazek z netu)
Mój hafcik bez konturów (dwie pomyłki, ale nie widać...)
Mój hafcik z konturami (o zgrozo-dwie pomyłki zamaskowałam, ale trzecią dowaliłam, że aż w oczy kole! Później przeprawię...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)