Czasem w poszukiwaniu "inspiracji" chadzam po różnych blogach. Coś mnie zaciekawi, to przystanę na chwilkę. Czasem zakliknę adresik, coby wrócić kiedyś na stronki ciekawe. Zapisałam się nawet do różnych SAL-ów krzyżykowych i x-uję wieczorami ładne malusie wzoreczki. A dziś "podkradłam" z Mysiowego bloga wprost prześlicznej urody kociaki. Oczywiście zostawiłam notkę, że popełniam ten niecny czyn, żeby nie było, że jestem aż tak bezczelna i wyzuta z wszelkich norm moralnych. Ale jak można się oprzeć takim kiziakom-miziakom? Teraz znowu muszę wyjąć zza szafy kanwę i uciachać odpowiedni kawałek...
Tu znalazłam kotki:
http://mysiowyzakatek.blogspot.com/2011/07/rr-tea-time-3.html
A to obrazeczek do nich:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)