Przez śnieżycę zasuwając,
przebija się siny zając.
Za nim jajo dzielnie pędzi,
choć zimówki ktoś mu zwędził.
Pewnie wina to baranka,
bo od rana jest na sankach.
Gdzieś widziano Mikołaja...
to są WIELKANOCNE JAJA!!!
Śnieg nam wszystkim popsuł szyki,
przykrył jaja i koszyki
a kurczakom zmarzły nóżki,
więc się tulą do rzeżuszki.
Lecz choć śnieg nam pada w Święta
i pogoda taka wstrętna
my święconym się dzielimy
i radości Wam życzymy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)