Bladym świtem, zupełnie niespodziewanie, bez absolutnie żadnych ostrzeżeń, zostałam wywleczona z mojego ciepłego łóżeczka aby podziwiać... ptaki. Znowu dałam się wkręcić! I to wszystko przez to, że ZNOWU PADA ŚNIEG!! Po krótkiej przerwie w ptasich odwiedzinach, znów rozpoczął się "sezon dokarmiania ptaków". I tym razem nareszcie cyknęłam zdjęcie osławionego Grubodzioba (to ten brązowawy duży ptaszek). Nie mam ani dobrego zoomu w aparacie, ani pięknego tła do zdjęć, ale coś na fotkach widać.
A w konsumpcji ziaren Grubodziobowi towarzyszą Dzwońce i Czyże.
Dzwoniec gardzący ziarenkami słonecznika.
A to Czyże. Można je odróżnić po "pasiakowych spodniach" i rysunku na skrzydełkach (dla zaawansowanych oglądaczy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)