menu

wtorek, 11 grudnia 2012

Mam "Pannę na wydaniu"

Grzebiąc w moich "przydasiach" znalazłam i przyprowadziłam ze sobą moją "Pannę na wydaniu". W zeszłym roku Kolega nią był zainteresowany. Nawet chciał w zamian dać okup. Ale tak jakoś się rozeszło wszystko. Najpierw ja zapomniałam ją zawieść do Niego, potem On nie pytał. A teraz chyba On już o niej nie pamięta i pewno mu nie spieszno do "nabycia" mojej Panny. I co ja mam tu z nią zrobić? Jeżeli kolega się nie odezwie, dołączę ją do stadka pozostałych urwisów, i pojedzie Stolicę zwiedzać. Chyba że Kolega się zgłosi po Zgubę. "Kolego, kolega jeszcze chcę tą Pannę? Bo tylko patrzeć, jak znajdzie sobie inną rodzinę chętną do adopcji..."
W stadku są jeszcze mikołajkowe bliźnięta i braciszkowie zmarzluchy. Wszystko na malowanych, zwykłych żarówkach. Podobno te właśnie żarówki zostały już wycofane z produkcji, więc może to ostatnie bulwiaste ozdoby jakie zrobiłam...?

10 stycznia zgłosiłam moich Pupili na konkurs:
http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2013/01/temat-na-styczenbawanek.html?showComment=1357852330277#c995232914052252287


 Na "żywo" Panna wygląda tak normalnie, tzn. dużo lepiej, a nie jak stary, zwichrowany nietoperz... :(

 Mikołajki i Zmarzluchy są PRELUDIUM DO ŚWIĄT!!!

A to jest Zdjęcie Rodzinne moich skarbów. Tzn. od dziś One już nie są takie zupełnie moje, buuuu... (zdjęcie nie ja cyknęłam, ale myślę, że właścicielka nie ma nic przeciwko :)))

6 komentarzy:

  1. Fajne te Twoje chłopaki :)
    A co do Panny na wydaniu ciekawa jestem czy znajdzie się godny kandydat do jej ręki, hihihihihi

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)
    Panna poszła do "zagramanicznego" kawalera. Wszak inne miasto też jest za jakimiś granicami...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super dziękuję za udział w zabawie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za przyjęcie zgłoszenia :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Dziękuję za udział w wyzwaniu w KTM i zapraszam do pobrania nagrody na KTM:)Pozdrawiam i zapraszam ponownie do udziału w kolejnych wyzwaniach:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)