Na zajęciach robiliśmy "bukiety w naczyniu". Niby łatwe, rwiesz na łące czy w ogródku kwiatki, trochę liści, wkładasz do flakonu i gotowe. A tu okazuje się, że wcale nie takie proste. Są zasady i trzeba się tego trzymać. Proporcje, podziały, style(formalno-liniowy, dekoracyjny i wegetatywny)... nic "na oko". Ale żeby już nie przynudzać, wklejam zdjęcia moich (po)tworków. Nie wiem czy ostateczny efekt jest zachwycający, ale jak na moją pierwszą zabawę we florystkę poszło mi całkiem nieźle :p
Styl formalno-linearny, czyli dużo wolnych przestrzeni. Na żywo wygląda lepiej :)
Styl dekoracyjny, tzn "co baba miała... to upchała do bukietu". Innym osobom podobał sie najbardziej. Kwiaty ledwo żywe, ale nie poddają się :)
Styl wegetatywny, czyli zgodny z naturalnym sposobem rozrastania się roślin. Gerberki to oczywiście stokrotki polne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)