menu

czwartek, 28 lutego 2013

Co robią Króliki w lutym?

W marcu zwierzątka się marcuję, a co robią w lutym? Lutują się?
Większość moich znajomych posiada jakiegoś udomowionego zwierzaczka. Jedni mają rybki, inni psiaki czy koty. Ja, z różnych powodów, nie posiadam żywych stworów. Ale czasem mam ich substytuty :) Najczęściej przybywają do mnie na wiosnę, koło Wielkanocy jest ich wysyp, a letnią porą ich ilość się normuje. Ostatnio, chociaż zima się jeszcze nie skończyła i panuje nam (już miłościwie cieplejszy) luty, zaobserwowałam nowy objaw zmasowanego ataku zwierzątkowego na moje domostwo. Mianowicie: w moim domu rozmnożyły się Króliki. Zaczęło się od jednego niebieskiego marchewkożercy, a teraz jestem w posiadaniu całego stadka. Na szczęście są niekłopotliwe i mieszkają w pudełku.
Króliki są uszyte ze ściereczek filcowych. Dwie jednakowe połówki zszyte na maszynie, główki wypchane watą, w dolnej części rozpycha się wydmuszka. Ozdabiane przez zdolne rączki dzieci z "niższej" podstawówki.


Moje Króliki. Chwilowo bardzo grzeczne, bo zapatrzone w ekscytujące obrazki na ścianie :)

Melanżyk u "Króliców". Ach, ale się działo...

 Uciekające Króliki. Spryciarze skołowały sobie pojazd matlesowy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)