Wieniec nie ma początku ani końca. "Niegdyś Germanie w czasie obrzędów pogańskich w środku zimy, zapalali ogień na kręgu wykonanym z gałęzi o zielonych liściach, który stanowił symbol słońca." - to z Wikipedii, aż taka mądra nie jestem :p
Wykorzystując moją nowo zdobytą wiedzę, wianek zrobiłam z gałązek tui, z której robi się małe kępki, a potem przykłada je do bazy i okręca mocno drutem florystycznym. Do przyozdobienia użyłam wszystko co się złotem świeci oraz trochę czerwieni w postaci jabłuszek i kokardek. Przy zielonym spodzie, kolory są typowo bożonarodzeniowe :D
Wianek jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :D
Usuńto mój pierwszy "profesjonalny" wianek, więc tym bardziej cieszę się z pochwały :D