Kalendarz adwentowy... u nas w domu nigdy go nie było, ale postanowiłam zaszaleć i zrobić... z pudełek od zapałek. Konstrukcja podpatrzona w necie, ozdoby to radosna twórczość własna. Szufladki nie mają numerków, żeby posiadacz kalendarza miał więcej radości :D
Drobne ozdoby na bokach są zrobione z pestki, witek wikliny, żołędzi i szyszki. złote ozdoby to "ciasteczka" z masy solnej
Pierwszy dzień... na słodko :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie znaku po sobie w postaci komentarza. Pozdrawiam serdecznie :)